Minister Niedzielski zapowiada wprowadzenie konieczności odbycia części rezydentury w szpitalach powiatowych, jednak trzeba pamiętać, że zbliżone rozwiązania wejdą w życie już 1 stycznia 2023 roku. Co więc się zmieni dla rezydentów i co jeszcze może się zmienić?

Szkolenie specjalizacyjne – bez względu czy odbywane w ramach rezydentury, czy też w innej formie – stanowi jeden z najważniejszych i najtrudniejszych etapów pracy lekarza. Często podnosi się, że w czasie szkolenia specjalizacyjnego warto poznać wszystkie aspekty pracy w danej dziedzinie medycyny, co z kolei wymaga pobytu w różnych ośrodkach. Trudno jednak polemizować z tezą, że najwięcej można nauczyć się w najlepszych placówkach, gdzie jest łatwy dostęp do wysokospecjalistycznych świadczeń. Tymczasem niedługo każdy ze specjalizujących się lekarzy będzie musiał spędzić pół roku „na prowincji”. A Minister Zdrowia wskazuje, że obowiązek ten ma zostać jeszcze rozszerzony. Co to oznacza w praktyce?

Zmiany w szkoleniu specjalizacyjnym – zapowiedzi Ministra

Dyskusję dotyczącą kierunku zmian w szkoleniu specjalizacyjnym rezydentów wywołał minister Niedzielski swoim wywiadem na antenie Polsat News. Otóż we czwartek 9 czerwca w programie „Gość Wydarzeń” Minister Zdrowia stwierdził, że w jego resorcie trwają prace nad zmianami regulacji prawnych dotyczących zasad szkolenia rezydentów i uzyskiwania specjalizacji. Ich cel ma być bardzo prosty: w trakcie rezydentury każdy będzie musiał odbyć półroczny staż w szpitalu powiatowym.

W praktyce szpitale powiatowe nie są zbyt chętnie wybieranym miejscem na odbywanie specjalizacji. Wynika to z wielu czynników. Przede wszystkim nie wszystkie szpitale powiatowe mają możliwość szkolenia rezydentów (uprawnienie to posiadają tylko te z tych placówek leczniczych, które posiadają akredytację Ministerstwa Zdrowia). Poza tym szpitale powiatowe przeważnie oferują niezbyt zachęcające zasady współpracy; są oddalone od najlepszych ośrodków, a jednocześnie trudno spodziewać się możliwości przeprowadzania w nich zaawansowanych procedur medycznych.

Jednak, gdyby przyjrzeć się obowiązującym i wchodzącym w życie od 2023 roku zasadom odbywania specjalizacji, to okaże się, że zapowiedzi ministra Niedzielskiego to raczej ewolucja, a nie rewolucja. Choć jej wprowadzenie w życie może być dla rezydentów bardzo uciążliwe.

Żadna nowość? Nowe zasady zdobywania specjalizacji od 2023 roku

Otóż 1 stycznia 2023 roku wejdzie w życie ustawa z dnia 16 lipca 2020 roku o zmianie ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2020 r., poz. 1291). Na jej podstawie m.in. zmieniono art. 16f ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty regulujący zasady odbywania przez lekarza szkolenia specjalizacyjnego. Zgodnie z tym przepisem specjalizacja odbywa się na podstawie i w zakresie ustalonym w programie specjalizacji dla danej dziedziny medycyny, z uwzględnieniem odpowiedniego modułu. W programie tym uwzględnia się m.in.:

  • zakres wymaganej wiedzy teoretycznej i wymaganych umiejętności praktycznych, które lekarz jest obowiązany opanować w trakcie szkolenia specjalizacyjnego;
  • formy i metody pogłębiania i uzupełniania wiedzy teoretycznej oraz nabywania i doskonalenia umiejętności praktycznych;
  • okres trwania szkolenia specjalizacyjnego, w tym co najmniej okres 6 miesięcy szkolenia specjalizacyjnego odbywanego w szpitalu pierwszego lub drugiego stopnia podstawowego poziomu zabezpieczenia zdrowotnego, w zakresie stażu podstawowego ujętego w module podstawowym z chirurgii ogólnej, chorób wewnętrznych i pediatrii.

Ostatnia z tych kwestii wzbudza aktualnie – zwłaszcza w perspektywie ostatnich zapowiedzi Ministra Zdrowia – sporo emocji. Otóż zgodnie z art. 16f ust. 3 pkt 3 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty odbywający specjalizację będzie musiał spędzić na stażu pół roku w szpitalu „pierwszego lub drugiego stopnia referencyjności”. Jednak stopień referencyjności, to nie to samo co zależność na linii organ założycielski-szpital. To właśnie w tym drugim obszarze możemy mówić o „szpitalach powiatowych”. Co więc zmieni się 1 stycznia 2023 roku i co może zmienić się w dalszej perspektywie?

O wszystkim zdecydują szczegóły, których nie znamy

Zgodnie z art. 95l ust. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach zdrowotnych finansowych ze środków publicznych (tj. Dz.U. z 2021 r., poz. 1285) w ramach systemu zabezpieczenia wyróżnia się trzy stopnie szpitali oraz  szpitale onkologiczne lub pulmonologiczne; pediatryczne i ogólnopolskie. Podział ten („referencyjność”) wprowadzono w celu rozróżnienia poziomów zabezpieczenia, którego podstawowym wyznacznikiem są rodzaje udzielanych w danej placówce świadczeń opieki zdrowotnej. Mówiąc prościej: im wyższy stopień, tym są one bardziej specjalistyczne.

Właściwie niezależnie od tego szpitale posiadają organy założycielskie, które odpowiadają przede wszystkim za prawidłową organizację placówek. Rzeczywiście w przypadku szpitali w większości przypadków rolę tę pełnią jednostki samorządu terytorialnego, w tym zwłaszcza powiaty. Stąd – w potocznym rozumieniu – „szpital powiatowy” to taki, który zabezpiecza podstawowe potrzeby zdrowotne mieszkańców, tym samym będąc na stosunkowo niskim stopniu referencyjności. Nie oznacza to, że szpital powiatowy w ogóle nie ma możliwości znaleźć się na jej wyższym stopniu.

W każdym razie od Nowego Roku lekarz odbywający specjalizację będzie musiał spędzić pół roku w szpitalu o niskim stopniu referencyjności, a więc obrazowo rzecz ujmując „na pierwszej linii” systemu ochrony zdrowia. W praktyce przeważnie oznacza to konieczność udania się poza największe ośrodki, co wiąże się z szeregiem niedogodności – związanych chociażby z wyjazdem poza swoje stałe miejsce zamieszkania.

Jednak zapowiedzi Ministra Zdrowia idą w nieco innym kierunku. Najwyraźniej resort, którym kieruje obecnie Adam Niedzielski chce wprost wysłać rezydentów na określony czas specjalizacji do szpitali powiatowych – a więc bez względu na to, jaki te placówki będą mieć stopień referencyjności (choć najczęściej będzie on niski). Trudno oceniać ten pomysł dopóki nie poznamy jego legislacyjnych szczegółów – a więc po prostu projektu przepisów – jednak będzie to istotna zmiana dla wszystkich lekarzy ubiegających się o specjalizację.

Konrad Dyda